Prof. Andrzej Gil: gdybym miał nosić koszulkę, to taką z napisem "Nie płaczę po Gorbaczowie"

- Michaił Gorbaczow był człowiekiem cynicznym i częścią aparatu sowieckiego, który chciał, by Związek Radziecki przetrwał - powiedział w Polskim Radiu 24 politolog prof. Andrzej Gil z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, komentując postać ostatniego przywódcy ZSRR. - Michaił Gorbaczow nie był liderem wolnego słowa. Zapamiętajmy go takim, jakim był naprawdę: człowiekiem, który na szczęście doprowadził do upadku ZSRS, ale jedynie formalnego - dodał.

2022-08-31, 09:12

W nocy z wtorku na środę zmarł ostatni przywódca Związku Radzieckiego Michaił Gorbaczow. Polityk, który był jedynym prezydentem w historii sowieckiego imperium, miał 91 lat. W 1990 roku został wyróżniony Pokojową Nagrodą Nobla za działania na rzecz zakończenia zimnej wojny. Amerykanie oceniają go jako "giganta politycznego" za negocjowanie zakończenia zimnej wojny, Litwini zaś wypominają mu krwawe tłumienie demonstracji niepodległościowych.

"Nie płaczę po Gorbaczowie"

- Ja go pamiętam w wariancie litewskim - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Andrzej Gil z KUL. - Mam świadomość tego, co się działo, kiedy Gorbaczow stracił władzę na rzecz Borysa Jelcyna. Gdybym miał nosić koszulkę, to nosiłbym taką z napisem "Nie płaczę po Gorbaczowie" - zaznaczył.

Zdaniem gościa "Tematu dnia" Zachód trywializuje postać Gorbaczowa, podobnie jak trywializował Stalina, postrzegając go jako "wujka Joe".

Człowiek cyniczny, część aparatu sowieckiego

W ocenie politologa Michaił Gorbaczow był człowiekiem cynicznym i "częścią aparatu sowieckiego, który chciał, by Związek Radziecki przetrwał w pewnej hipostazie". Przywołał "pamięć gruzińską" o Gorbaczowie, czyli "Specnaz, saperki i ofiary w Tbilisi", "wojny, które się toczyły, starcia zbrojne, jego cyniczne wystąpienie po katastrofie w Czarnobylu, kiedy porównał katastrofę Challengera z tym, co się wydarzyło w Czarnobylu i skutkami tego zdarzenia".

REKLAMA

- Związek Radziecki upadł, bo upaść musiał, bo był niewydolny, a system okazał się nieprzystosowany do wyzwań lat 90. Michaił Gorbaczow nie był liderem wolnego słowa. Był człowiekiem, który miał szczęście lub nieszczęście żyć w okresie przełomowym. Zapamiętajmy go takim, jakim był naprawdę - człowiekiem, który na szczęście doprowadził do upadku ZSRS, ale jedynie formalnego. Po tym, co się dzieje w Ukrainie, widać, że Związek Radziecki świetnie funkcjonuje, tylko nazywa się Federacja Rosyjska - ocenił prof. Andrzej Gil.